Święta – podobnie, jak wakacje – to szczególny okres dla większości osób. Chcemy, aby był on dla nas swoistym oderwaniem się od codziennych obowiązków, w którym czas będziemy spędzać wyłącznie w taki sposób, jak sami zechcemy. Święta, a w zasadzie same przygotowania do nich, to także okres, który dla wielu może wiązać się ze znacznymi wydatkami. Takimi, które nierzadko prowadzą prosto do problemów finansowych. Dlaczego? Ponieważ wielu Polaków – ale nie tylko – zapomina, że istnieje także czas “po świętach”, w którym znów będziemy potrzebowali pieniędzy na raty kredytów, rachunki i bieżące potrzeby. Jak kontrolować domowe wydatki w okresie okołoświątecznym? Jak uniknąć przykrych niespodzianek na rachunkach bankowych? Jak nie wpaść w długi przez własną lekkomyślność? Kilka sprawdzonych metod poniżej.
Zacznijmy od tego, co pewne. Nie ma bowiem w życiu nic tak pewnego, jak to, że wszystko płynie. Każdy okres kiedyś przemija, a to co przyjemne – np. święta – kończy się już zdecydowanie najszybciej.
Przygotowując się do świąt na pierwszy rzut powinniśmy zapomnieć o powiedzeniu “zastaw się, a postaw się”. To ono bowiem – co pokazują także wesela, chrzty, komunie i inne uroczystości domowe – potrafią przysporzyć nam wielu problemów finansowych. I tak, jak nie negujemy obfitych impres rodzinnych czy imprez domowych przygotowanych “na bogato”, tak już samą konieczność pożyczania na nie pieniędzy tylko po to, aby zaimponować sąsiadom czy rodzinie, wprost krytykujemy. Tego typu podejście jest bowiem prostą drogą do wpadnięcia w kłopoty finansowe.
Podobnie mogą skończyć się same święta, które także dla wielu osób są “tym wyjątkowym” okresem, w którym warto zrobić wszystko, aby każdy nas docenił. Zaciąganie kredytów tylko w celu zrekompensowania nam codziennych trudów oraz po to, by przez chwilę celebrować ważne wydarzenie, nie jest rozsądnym podejściem. Pamiętajmy bowiem, że święta trwają zaledwie kilka dni, a wydatki na nie poniesione może spłacać nawet przez kilkanaście miesięcy.
Jak zatem obchodzić święta, aby przez nie nie zubożeć? Jak zaoszczędzić na nadchodzącym okresie świątecznym? Kilka sprawdzonych sposobów przedstawiamy poniżej.
Przygotowując się do nadchodzących świąt, musimy zacząć od skrupulatnego wyliczenia naszych możliwości finansowych. Kartka papieru oraz długopis sprawdzą się tu idealnie. Z jednej strony wypunktujmy wszystkie niezbędne koszty, które musimy ponieść w danym miesiącu. Znajdą się tam rachunki, raty kredytów, opłaty bieżące, wydatki bieżące. Z drugiej strony “wielkimi wołami” napiszmy kwotę, którą posiadamy / lub/i której się spodziewamy w najbliższych dniach (np. wypłata).
Po odjęciu wszystkich niezbędnych wydatków od naszych dochodów wyjdzie nam kwota wolna, czyli ta, którą możemy poświęcić na “ponadprogramowe wydatki”. A takimi właśnie są wszelkie ponoszone w okolicach świąt koszty. Od siebie dodamy, aby wszelkie stałe rachunki opłacić na początku, jeszcze przed pierwszymi wydatkami na święta. Odwrócenie tej kolejności, może wiązać się z brakiem wpłaty, za któryś z rachunków.
Gdy udało nam się rzetelnie wyliczyć kwotę, która zostanie nam w kieszeni na święta, możemy przejść do listy świątecznych zakupów. Pamiętajmy jednak, żeby starać się podejść do niej w oparciu o pozostały w naszej kieszeni budżet. Nie snujmy marzeń, że jakimś czarodziejskim sposobem nasza sakiewka tuż przed świętami sama się napełni dodatkową gotówką. Nic takiego się bowiem nie stanie!
Pamiętajmy o tym, że święta to doskonały czas przede wszystkim dla sklepów i handlowców. Dwoją się i troją, aby w tym okresie odbić sobie np. listopadowe spowolnienie sprzedaży. Półki naszych ulubionych marketów zapełniają się “cudownymi gadżetami”, których w większości przypadków nie potrzebujemy. Czy dwumetrowy mikołaj z ledowymi oczami, to naprawdę konieczność w naszym domu? Co z nim zrobimy zaraz po świętach? Buszując po sklepach, unikajmy także kupowania ponad stan. W większości domów przyjęło się kupować zbyt wiele produktów spożywczych, przez co lądują one finalnie w śmietniku. Czy pieniądze także wyrzucilibyśmy do kosza?
To chyba najskuteczniejsza z metod, która pozwala zachować samokontrolę w domowym budżecie nie tylko w święta, ale całorocznie. Płatność kartą, telefonem, BLIKIEM to nie najlepsze rozwiązanie. Trzymając w ręku gotówkę, mamy “namacalny” stan naszych finansów, a stan konta w banku sprawdza się raczej sporadczynie. Wyciąganie z kieszeni pieniędzy powoduje, że z każdą wydaną “stówką” nasz plik topnieje w oczach. Kontrolujemy to i mamy większy wpływ na samych siebie i podejmowane przez nas decyzje.
Pamiętajmy jednak o tym, by przygotować wyłącznie tę kwotę, którą wyliczyliśmy na samym początku. Najlepiej pomniejszoną o zaskórniaki na czarną godzinę.
Ten punkt jest ściśle powiązany z tym, co napisaliśmy wcześniej. Po pierwsze limit dostępny na karcie kredytowej nie jest naszą realną gotówką, a wyłącznie pożyczonymi od banku pieniędzmi, po drugie to, co nie nasze wydaje się znacznie łatwiej. Nie każemy od razu wyrzucać karty kredytowej do kosza, ale nie traktować jej, ani jako poduszki finansowej, ani źródełka, z którego sfinansujemy święta. Karta kredytowa musi być “ostatecznością” w nagłych wypadkach. Pamiętajmy, że wykorzystany limit, będziemy musieli spłacić z zarobionych przez nas pieniędzy.
Nie ma nic gorszego od przekładania wszystkiego na ostatnią chwilę. Uczyli nas tego zarówno nauczyciele w szkole, jak i doświadczenie zdobywane w późniejszym okresie życia. Podobnie jest w przypadku przygotowywania się do świąt. Odkładanie wszystkiego na ostatnią chwilę, nie dość, że będzie dla nas stresujące, to także pozbawi nas możliwości przeszukania najtańszych ofert. Zauważmy także, że kupowanie np. prezentów tuż przed świętami wiązać się będzie ze znacznie wyższą ich ceną, aniżeli np. w listopadzie. Gdy musimy zaopatrzyć w sporą ilość prezentów, warto podzielić te wydatki na dwa miesiące. Nasz budżet na pewno mniej na tym ucierpi.
Szukasz kredytu? Bezpłatne porównanie ofert wielu banków w jednym miejscu
Jak zaoszczędzić na świętach? Prócz wymienionych powyżej sposobów na oszczędności w okresie okołoświątecznym możemy dodać także korzystanie z mobilnych aplikacji do oszczędzania, dzięki którym będzie skrupulatnie obliczać nasze wydatki, a także podzielnie się pewnymi obowiązkami z dalszą rodziną. Niech każdy przygotuje część posiłków, dzięki czemu wszyscy nieco zaoszczędzą, a stół świąteczny będzie wyjątkowo obfity.
Jeśli macie swoje sposoby na oszczędności w okresie świątecznym podzielcie się nimi w komentarzach lub naszym profilu na FB.
Zdjęcie główne wpisu Jak zaoszczędzić na świętach: Zdjęcie autorstwa Any Lane z Pexels