wynagrodzenie za korzystanie z kapitału frankowicze
UOKiK: Banki nie mogą żądać od frankowiczów opłaty za korzystanie z kapitału
25 listopada 2021
Czy oprocentowanie kredytów wzrośnie w tym roku
Czy oprocentowanie kredytów wzrośnie w tym roku? Wyraźny sygnał członka RPP
29 listopada 2021
Show all
Mieszkanie bez wkładu własnego

Mieszkanie bez wkładu własnego. Deweloperzy sceptyczni.

Mieszkanie bez wkładu własnego, a dokładnie kredyt z gwarancją Banku Gospodarstwa Krajowego, to jeden z flagowych punktów Polskiego Ładu, który ma “zrewolucjonizować” polską gospodarkę. Dzięki gwarancjom BGK tysiące młodych małżeństw ma otrzymać możliwość łatwiejszego zakupu mieszkania, jednak eksperci rynku i deweloperzy nie wróżą programowi wielkich sukcesów.

Polski Ład i mieszkanie z gwarancją wkładu własnego

Gdy na przełomie 2020 i 2021 roku premier Mateusz Morawiecki po raz pierwszy wspomniał o Polskim Ładzie, media zamarły. Nikt nie wiedział bowiem, czym ów “ład” ma w rzeczywistości być. Snuto domysły, a media społecznościowe grzmiały od teorii spiskowych. Kilka miesięcy później na światło dzienne wyszły pierwsze propozycje rządu PiS, a w nich m.in. podniesienie kwoty wolnej od podatku, “odpodatkowanie” emerytur, budowa domu bez zezwolenia czy właśnie przedmiotowe gwarancje wkładu własnego.

Podczas konferencji prasowej, na której Zjednoczona Prawica opowiedziała szerzej o Polskim Ładzie, wielu Polakom pomysł gwarancji udzielanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego mógł się wyjątkowo spodobać. Zakłada on bowiem, że w przypadku osób nieposiadających oszczędności na wkład własny, ale jednocześnie będących w stanie spłacać kredyt hipoteczny, to BGK poświadczy w ich imieniu, że spłacą ten wkład w kolejnych latach. Warto w tym miejscu dodać, że państwo nie dołoży nam do mieszkania, a wyłącznie zagwarantuje, że spłacimy 100 proc. wartości nieruchomości.

Na początku listopada prezydent Andrzej Duda ustawę o Polskim Ładzie podpisał, a pierwsze banki powinny wystartować ze swoimi ofertami pod koniec maja 2022 roku. W ustawie jest bowiem zapis, o okresie przejściowym, dzięki któremu Bank Gospodarstwa Krajowego ma mieć czas na przygotowanie wszelkich “formalności”, a także nawiązanie umów współpracy z bankami komercyjnymi. To one bowiem będą odpowiedzialne za rozpatrywanie wniosków, a także udzielanie kredytów.

Deweloperzy sceptyczni

Gwarancja wkładu własnego dotyczyć ma osób w wieku 20-40 lat i maksymalnie 20 proc. wartości mieszkania. Maksymalna kwota, jaką BGK może zagwarantować to 100 tys. zł. Prócz tego w ustawie zapisano, że w przypadku gwarancji udzielanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego będzie obowiązywało kryterium ceny metra kwadratowego. Oznacza to, że ilość mieszkań, które “załapią się” na program znacznie się kurczy. Jak informują eksperci z portalu GetHome, w Krakowie jest to aktualnie około 3 proc., w Warszawie zaś 13 proc. łącznej podaży. Pytaniem jest zatem czy deweloperzy zwiększą liczbę nieruchomości, które będą kwalifikowały się do objęcia kryterium cenowego wymaganego, aby uzyskać kredyt bez wkładu.

Kilka dni temu do tej kwestii odnieśli się na portalu Interia Biznes przedstawiciele kilku dużych deweloperów, którzy dość sceptycznie podchodzą do przyjętych przez Sejm rozwiązań.

–  Przypuszczamy, że na rynku pojawią się mieszkania w lokalizacjach oddalonych od centrów miast, gdzie cena zakupu gruntu jest niższa – mówi Anna Wojciechowska, dyrektor sprzedaży i marketingu Robyg w Gdańsku i Poznaniu.

W podobnym tonie mówi cytowany przez Interię wiceprezes firmy Cordia Polska, Tomasz Łapiński. Jego zdaniem nie można wykluczyć zainteresowania programem, ale raczej przez tych deweloperów, którzy budują w obrębie mniejszych miast lub na obrzeżach dużych aglomeracji.

Z kolei Andrzej Gutowski z Ronson Development uważa, że w tych miastach, w których deweloperzy nie mają problemu ze sprzedażą nowych mieszkań, program będzie miał “marginalne znaczenie”. Wiceprezes dodaje przy tym, że wpływ na to mogą mieć dodatkowo właśnie limity cenowe “ustalone w sposób nieadekwatny do aktualnej oferty rynkowej”.

Również prezes firmy Develia uważa, że wpływ na małe zainteresowanie programem może mieć kryterium ceny.

 – Trudno spodziewać się, aby przy obecnych cenach gruntów czy wykonawstwa deweloperzy byli w stanie tak bardzo obniżyć ceny, zwłaszcza że od kilku lat są one w trendzie wzrostowym, średnio o 10-12% rocznie – wskazuje prezes.

Interia przywołuje w tym miejscu również argument, na który deweloperzy także zwracają uwagę w aspekcie kredytu z gwarancją BGK i samych limitów ceny metra kwadratowego. Chodzi mianowicie o to, że proces inwestycyjny, który liczony jest od decyzji o zakupie gruntu pod budowę nieruchomości, do dnia wprowadzenia na rynek gotowych mieszkań, trwa zwykle kilka lat. To zaś powoduje, że ci deweloperzy, którzy nawet chcieliby obniżyć ceny i dostosować ofertę do wymagań programu, nie zdążą zrobić tego do czasu wejścia w życie ustawy.

– Nowe inwestycje, które spełnią kryteria programu, będą dostępne nie wcześniej, niż w drugiej połowie 2022 r. – szacuje Anna Wojciechowska z Robyg, cytowana przez portal Interia Biznes.

Kredyt z gwarancją wkładu własnego może być zatem – jak przewidują deweloperzy – dobrym rozwiązaniem dla osób, które swojego mieszkania poszukują na rogatkach dużych miast lub w mniejszych miejscowościach. Musimy jednak pamiętać, że w ocenie banków osoby, które nie są w stanie dokonać wkładu własnego, mogą być potraktowane, jako bardziej ryzykowne, a to – jak ocenia Związek Banków Polskich – może prowadzić do wyższych marż narzucanych przez banki. Warto zatem dokładnie rozejrzeć się wcześniej za najtańszą ofertą kredytu hipotecznego z gwarancją Skarbu Państwa, a pomóc w tym może niezależny ekspert kredytowy.

Zdjęcie główne: Pexels

Komentarze są wyłączone.