kredyt konsolidacyjny
Kredyt konsolidacyjny. Dobrodziejstwo czy przekleństwo?
17 listopada 2021
Banki pozywają frankowiczów
Banki pozywają frankowiczów. „To straszak”. Do gry wchodzi prokuratura
18 listopada 2021
Show all
Czy oprocentowanie kredytów wzrośnie

Czy oprocentowanie kredytów znów wzrośnie? Foto: NBP

W ostatnich tygodniach wszyscy kredytobiorcy mogli zauważyć, że koszt pieniądza lekko wzrósł. Dostrzec to można zarówno w nowych ofertach banków, ale także w przesyłanych przez nie zaktualizowanych harmonogramach spłat. Spowodowane jest to dwukrotną już podwyżką stóp procentowych, na które zdecydowała się Rada Polityki Pieniężnej. Coraz częściej mówi się o tym, że w najbliższym czasie możemy oczekiwać dalszych wzrostów, jednak szef NBP co chwilę zmienia swoją narrację. Czego możemy się spodziewać w najbliższym czasie? Czy będzie kolejna podwyżka stóp procentowych? Czy oprocentowanie kredytów znów wzrośnie?

Inflacja przyśpieszyła, stopy procentowe poszły w górę

Po kilkunastu miesiącach niezwykle niskich stóp procentowych Rada Polityki Pieniężnej jeszcze w październiku sygnalnie podniosła stopy procentowe do poziomu 0,5 proc. Już wtedy dało się zauważyć, że dla kredytobiorców oznaczało to zwiększenie oprocentowania kredytów, a co za tym idzie wzrost miesięcznych rat. Szczególnie zauważalne to było w przypadku kredytów hipotecznych.

Niespełna miesiąc później, z uwagi na szalejącą już inflację w Polsce, Rada Polityki Pieniężnej pod przewodnictwem Adama Glapińskiego po raz kolejny zdecydowała się na podwyżkę stóp procentowych tym razem o 75 pb do poziomu 1,25 proc. Ten ruch, blisko dwukrotnie większy od październikowego, był jasnym sygnałem, że w najbliższym czasie koszt pieniądza znacznie wzrośnie. Tak też się stało. Banki już po kilkunastu dniach rozesłały do kredytobiorców nowe harmonogramy kredytów i zaktualizowały oferty kredytowe. Z informacji, które do nas płynęły, mogliśmy wyczytać, że w przypadku niektórych kredytów hipotecznych rata miesięczna wzrosła nawet o kilkaset złotych.

Czy oprocentowanie kredytów wzrośnie?

Ostatni odczyt inflacyjny, potwierdzony de facto przez Główny Urząd Statystyczny, wskazał na najwyższy od wielu lat poziom inflacji w Polsce. Z danych przekazanych nam przez GUS wynika, że w październiku inflacja doszła do poziomu 6,8 proc. Co istotne znaczne wzrosty inflacji odnotowywane są już od kilku miesięcy, a w mediach mówi się o panującej drożyźnie. Ostatnie dwa ruchy Rady Polityki Pieniężnej – szeroko komentowane przez ekonomistów – zdawały się być początkiem serii podwyżek stóp procentowych, na co w odpowiedzi na pytania Państwowej Agencji Prasowej wskazywał sam prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.

„Jakie będą nasze dalsze decyzje, zobaczymy na kolejnych posiedzeniach. Dziś mogę powiedzieć, że jeżeli napływające dane będą potwierdzać naszą obecną ocenę sytuacji gospodarczej, to prawdopodobieństwo dalszego dostosowania stóp jest wyższe niż ich utrzymania na obecnym poziomie. Ale podkreślam, że jest to prawdopodobieństwo warunkowe, ocena +na dziś+. Może ona ulec zmianie, szczególnie biorąc pod uwagę, że w ostatnim czasie sytuacja w gospodarce globalnej i krajowej zmienia się dynamicznie i nieraz nas już zaskakiwała” – napisał dla PAP szef Narodowego Banku Polskiego.

Glapiński dodał jednocześnie, że wpływ na działania NBP ma wiele czynników np. sytuacja pandemiczna czy dalsze zaburzenia w łańcuchach dostaw. Podkreślił także, że Rada nie składa żadnych deklaracji w tym zakresie.

„Nie można przecież wykluczyć, że ceny surowców na rynkach globalnych w którymś momencie wyraźnie się obniżą. Albo, że z jakichś powodów – czy to w efekcie nasilającej się fali zachorowań, czy w następstwie utrzymujących się zaburzeń w łańcuchach dostaw – koniunktura gospodarcza istotnie osłabnie. A wtedy te prawdopodobieństwa mogą kształtować się zupełnie inaczej. Krótko mówiąc, proszę nie postrzegać oceny tych prawdopodobieństw jako jakiejś deklaracji dotyczącej naszych przyszłych decyzji. Takich deklaracji Rada nie formułuje – zaznaczył szef NBP.

Zmiana narracji?

Do kwestii dalszych podwyżek stóp procentowych, a co za tym idzie także wzrostów oprocentowania kredytów, odniósł się w połowie tygodnia członek Rady Polityki Pieniężnej Ery Łon. Dla wywiadu udzielonego serwisowi wGospodarce Łon stwierdził, że ostatnie dwie podwyżki stóp procentowych powinny być wystarczające i nie wyklucza, że dalsze działania RPP w tym roku nie będą konieczne.

„Pojawienie się ryzyka wystąpienia stosunkowo długiego okresu podwyższonej inflacji było jednym z powodów rozpoczęcia fazy zaostrzania polityki pieniężnej przez Radę Polityki Pieniężnej. Generalnie uważam, że inflacja po ustanowieniu szczytu na przełomie tego i następnego roku nie powinna już rosnąć – napisał Eryk Łon.

Członek RPP dodał także, że wspólne działania banku centralnego oraz rządu powinny obniżyć presję inflacyjną, a także doprowadzić do tego, “że negatywne skutki inflacji dla uboższych obywateli będą mogły być minimalizowane”. Te słowa możemy odczytywać, jako zapowiedź ogłoszonej przez premiera Mateusza Morawieckiego “tarczy inflacyjne”, której projekt pojawić ma się w ciągu najbliższych tygodni.

Jak widać po wypowiedziach członków Rady Polityki Pieniężnej, nie wiemy, czego realnie możemy spodziewać się w najbliższych miesiącach i czy oprocentowanie kredytów znów wzrośnie w najbliższych miesiącach. Przy wyborze najtańszego kredytu warto skorzystać zatem ze wsparcia profesjonalnego doradcy kredytowego, który pomoże znaleźć najlepszą ofertę kredytową.

Komentarze są wyłączone.