Pożyczka pod zastaw działki
Pożyczka pod zastaw działki budowlanej, rolnej, leśnej? Czy to możliwe?
31 lipca 2023
Jakiej wysokości dopłaty do odszkodowań możemy uzyskać? 
Jakiej wysokości dopłaty do odszkodowań możemy uzyskać? 
29 listopada 2023
Show all
ceny nieruchomości

Ceny nieruchomości przekroczyły psychologiczną granicę.

Coraz więcej sygnałów płynących z rynku nieruchomości sugeruje, że tempo wzrostu cen mieszkań zwolniło. Wielu ekspertów uważa, że osiągnięto już psychologiczną barierę, a wpływ na spowolnienie mogą mieć przede wszystkim niepewność gospodarcza, jak i lęk przed dalszym wzrostem stóp procentowych. Tu bowiem nawet członkowie Rady Polityki Pieniężnej nie mówią już jednym głosem, przez co lęk przed kolejną podwyżką w obliczu znacznej inflacji wydaje się uzasadniony.

Sprawdź również rządowy projekt Bezpieczny kredyt 2% dla mieszkańców Wrocławia i okolic!

Nieruchomości najdroższe w historii

Od kilku lat ceny nieruchomości na terenie całego kraju rosły w tempie jedno, a ostatnio nawet dwucyfrowym w ujęciu rocznym. Trend ten nieprzerwanie obserwowany był w większości krajów na całym świecie. A o możliwym wykształceniu się bańki spekulacyjnej od pewnego czasu mówili już zarówno eksperci kredytowi, ale także analitycy rynku nieruchomości. Z ostatniego badania UBS Global Real Estate Bubble Index 2021 wynika natomiast, że ceny mieszkań i domów w wielu krajach są już mocno przeszacowane.

W przypadku Polski w ciągu dwóch ostatnich lat ceny nieruchomości – zwłaszcza w dużych miastach – potrafiły poszybować o przeszło 30 proc. Co istotne – i na co uwagę zwraca od pewnego czasu już wielu ekspertów rynku – ceny mieszkań zdrożały nie tylko z uwagi na wyższe koszty działek czy materiałów, ale także samemu boomowi na mieszkania. Wg. wielu znacznie zwiększony popyt na nieruchomości w ostatnim czasie jest efektem ucieczki kapitału inwestorów z całego świata w specjalnie potworzone fundusze inwestujące w tysiące mieszkań pod wynajem.

Wielu deweloperów – jeszcze na etapie dziury w ziemi – sprzedaje znaczną część mieszkań właśnie funduszom, a to powoduje wyraźne zmniejszenie się ilości dostępnych lokali mieszkalnych dla konsumentów. Ci zaś – co potwierdzają analizy rynku – potrafią brać udział w “licytacjach” o wymarzone mieszkanie polegających na konkursach ofert typu “kto da więcej”. Wydaje się zatem, że popyt na mieszkania nie jest jedynie wynikiem wciąż brakujących lokali z uwagi na liczbę mieszkańców dużych miast, ale także zmianom trendów inwestycyjnych spowodowanych np. pandemią koronawirusa i ucieczką kapitału z innych inwestycji.

Wyraźnym powodem znacznych wzrostów cen ofertowych wśród deweloperów jest coraz niższa dostępność wolnych gruntów w dużych miastach, przez co deweloperzy mogą celowo zawyżać ceny mieszkań. Nie opłaca im się bowiem sprzedawać mieszkania szybko taniej, ponieważ nie będą mogli w krótkim czasie uzupełnić swojej oferty. Zwrócił na to uwagę kilka dni temu Mariusz Kurzac z Cenatorium, który wywiadzie udzielonym serwisowi Money powiedział:

– W wielu miastach, w tym w Warszawie deweloperzy celowo spowalniają sprzedaż i podnoszą ceny, bo mają problemy z uzupełnianiem oferty. Z tego powodu wybór na rynku jest ograniczony. Deweloperzy wychodzą z założenia, że lepiej poczekać na kupca dłużej, aby sprzedać mieszkanie drożej, niż zbyć je szybciej i mniej na tym zarobić, co wiąże się także z koniecznością uzupełnienia nowej oferty.

Psychologiczna bariera osiągnięta

Kurzac zauważa jednocześnie, że tempo wzrostu cen nieruchomości w ostatnim czasie wyraźnie osłabło. Dyrektor zarządzający Cenatorium uważa, że osiągnięta została bowiem psychologiczna bariera wzrostu, a dla wielu konsumentów mieszkania są aktualnie za drogie.

– Oznaki spowolnienia wzrostu cen są już widoczne na wtórnym rynku. Z monitoringu cen ofertowych prowadzonego przez Cenatorium w ramach tzw. Indeksu Szybkiego wynika, że w październiku w badaniu dla siedmiu głównych miast (Warszawa, Kraków, Łódź, Poznań, Wrocław, Gdańsk, Gdynia) ceny wzrosły o 3 proc., podczas gdy w tym czasie na rynku wtórnym utrzymywała się dynamika z września, gdy ceny rosły tylko w tempie 1 proc. miesięcznie – komentuje Mariusz Kurzac cytowany przez serwis Money.

Warto zauważyć, że aktualne wzrosty cen nieruchomości niekomercyjnych przedstawiają się różnie w zależności od miast. W Warszawie – co zauważa Money – tylko w październiku nowe mieszkania podrożały o 6,4 proc., ale już w Poznaniu zaobserwowano przeceny przekraczające 6 proc.

W przypadku rynku wtórnego na terenie Warszawy mieszkania potaniały średnio o 1,2 proc., a w Poznaniu zaś wzrosły o 1,3 proc.

W ocenie ekspertów z Cenatorium spadek wzrostu może być wynikiem podwyżek stóp procentowych. Te – jak pisaliśmy już kilkukrotnie – w ostatnim czasie Rada Polityki Pieniężnej podniosła z poziomu 0,1 proc. do 1,25 proc., a coraz częściej mówi się o kolejnych możliwych podwyżkach. Wg. Kurzaca “część inwestorów inwestujących do tej pory na mieszkaniowym rynku wycofało się lub wstrzymało z decyzją o zakupie mieszkania”.

Kurzac zwraca jednocześnie uwagę na to, że “coraz częściej mówi się również o rosnącej bańce na rynku, a wiadomo, że kupowanie „na górce” nie jest dobrą decyzją”.

Ceny nieruchomości w górę. Czy warto kupować mieszkanie teraz?

W najgorszym położeniu są zatem w tej chwili sami konsumenci, którzy rozważają zakup mieszkania na kredyt. Z jednej strony słychać głosy deweloperów, którzy wciąż powtarzają, że ceny nieruchomości wciąż będą rosły, z drugiej obserwatorów rynku i analityków, którzy zwracają uwagę na spowolnienie wzrostów cen, a także wzrosty oprocentowania kredytów spowodowane działaniami Narodowego Banku Polskiego.

Szukasz taniego kredytu hipotecznego? Skontaktuj się z ekspertem kredytowym i obniż marżę banku do minimum!

Warto w tym miejscu zauważyć, że po fali podwyżek cen mieszkań nie odnotowaliśmy jeszcze korekty, która może dać nam spadki rzędu kilku procent, a co przełożyć się może na oszczędności kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Na możliwe przeceny wskazuje także Kurzac, w którego ocenie zależne jest jednak m.in. właśnie od samych stóp procentowych, ale także Polskiego Ładu, przez który wielu przedsiębiorców może stracić na wprowadzanych zmianach.

– Pogorszenie ich sytuacji będzie mieć wpływ na sytuację na rynku nieruchomości, czego odbiciem może być wyhamowanie inwestycji, zarówno firm, jak i osób prywatnych. Część osób może w ogóle wycofać się z inwestowania na rynku nieruchomości – podsumowuje ekspert.

Zdjęcie główne: Pexels

Komentarze są wyłączone.