otwarta bankowość
Otwarta bankowość w praktyce. Co oferują nam banki?
14 listopada 2021
mój elektryk
Mój Elektryk – dofinansowanie możliwe także przy kredycie
17 listopada 2021
Show all
inflacja w polsce

Mehrad Vosoughi on Unsplash

W poniedziałkowym raporcie Główny Urząd Statystyczny potwierdził swoje szacunki dotyczące inflacji. W październiku 2021 r. wyniosła ona 6,8 proc. rdr. To może skłonić Narodowy Bank Polski do dalszej podwyżki stóp procentowych, czego nie kryje Adam Glapiński.

Inflacja w Polsce październik 2021

W poniedziałek 15 listopada 2021 r. Główny Urząd Statystyczny potwierdził swoje szacunki dotyczące październikowej inflacji. Z raportu przedłożonego przez urząd wynika, że inflacja w Polsce w październiku br. wyniosła 6,8 proc. i była o 1,1 proc. wyższa od wrześniowej.

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w październiku 2021 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 6,8% (przy wzroście cen towarów i usług po – 6,8%). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 1,1% (w tym towarów – o 1,3% i usług – o 0,3%) – napisano w dzisiejszym komunikacie.

Najszybciej w ujęciu rocznym wzrosły ceny transportu. Zgodnie z danymi GUS w tym sektorze odnotowano skok o 22,1 proc. w ujęciu rocznym. Na drugim miejscu znalazło się użytkowanie mieszkania lub domu i nośniki energii (wzrost o 9 proc. rdr). Trzecie, niechlubne miejsce zajęły restauracje i hotele +7 proc. rdr.

Inflacja październik. To drożeje najszybciej (zmiana rdr w proc.):

  • Inflacja towarów 6,8;
  • Inflacja usług 6,8;
  • Żywność i napoje bezalkoholowe 5;
  • Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe 2;
  • Odzież i obuwie 0,7;
  • Użytkowanie mieszkania lub domu i nośniki energii 9;
  • Wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego 5,3;
  • Zdrowie 3,2;
  • Transport 22,1;
  • Łączność 6;
  • Rekreacja i kultura 5;
  • Edukacja 4,6;
  • Restauracja i hotele 7,5;
  • Inne towary i usługi 2,5.

Podane dziś dane odzwierciedlają szacunek flasz, który zaprezentował Główny Urząd Statystyczny kilkanaście dni temu.

Inflacja w Polsce – pierwsze komentarze

Do dzisiejszego raportu Głównego Urzędu Statystycznego od razu odnieśli się ekonomiści. Zdaniem Polskiego Instytutu Ekonomicznego na wzrost cen ma wpływ m.in. niedobór pracowników

– GUS potwierdził wzrost inflacji w październiku do 6,8% r/r – obecnie ponad 70% cen rośnie w tempie przekraczającym cel NBP (2,5%). Najszybciej wzrosły ceny transportu (22,1% r/r) i energii (9,0%). Niedobory pracowników przyczyniają się do wzrostu cen usług – napisano dziś na Twitterze Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

PIN szacuje jednocześnie, że inflacja zacznie hamować z początkiem przyszłego roku. – Inflacja będzie hamować od początku przyszłego roku – stopniowo i powoli. Jednocześnie utrzyma się wysoka dynamika towarów pierwszej potrzeby – żywności (6-7% r/r) oraz energii (12% r/r). Spowolni natomiast wzrost cen paliw.

W opinii ekonomistów mBanku dalszy wzrost cen jeszcze przed nami. – W inflacji ujawnia się teraz wszystko: globalne ceny surowców, problemy z dostawami (towary), obecna od długiego czasu presja inflacyjna w usługach pracochłonnych, krótkoterminowe dostosowania do wyższych cen paliw i energii w ogóle. Apogeum tych efektów dopiero przed nami.

Stopy procentowe znów pójdą w górę?

Zdaniem analityków Banku Pekao wysoka inflacja wymusi na Radzie Polityki Pieniężnej dalszą podwyżkę stóp procentowych o 50-75 pb.

Jeśli prognozy analityków się sprawdzą, Rada Polityki Pieniężnej na grudniowym posiedzeniu może podnieść referencyjną stopę procentową do 2 proc., to zaś wpłynie na wysokość raty kredytów, których oprocentowanie w ostatnich kilkunastu miesiącach było na rekordowo niskim poziomie.

Przypomnijmy bowiem, że główna stopa procentowa od wiosny 2020 roku wynosiła 0,1 proc., co przekładało się na znaczny wzrost zainteresowania przede wszystkim kredytami hipotecznymi.

Rząd zapowiada tarczę inflacyjną

W pierwszych dniach listopada premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do szybkiego wzrostu cen w Polsce, uznał, że wysoka inflacja zagraża wzrostowi gospodarczemu, a rząd w najbliższych tygodniach planuje uruchomienie instrumentów, które mają złagodzić wpływ inflacji na domowe budżety.

– Państwa, których gospodarka po pandemii przyspiesza gospodarczo, a Polska do takich państw należy, muszą się liczyć ze wzrostem inflacji. Ale inflacja na poziomie 6,5 proc. czy 7 proc., gdyby się utrzymała w dłuższym terminie, zagraża wzrostowi gospodarczemu. To są czynniki, które mnie bardzo niepokoją – mówił premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Ząbkach pod Warszawą.

Do kwestii szybko rosnących cen odnosił się także rzecznik rządu Piotr Muller, który zdradził, że trwają prace nad stworzeniem “tarczy inflacyjnej”, która przed znacznym wzrostem cen ochronić ma przede wszystkim “osoby najbardziej dotknięte” inflacją.

Rzecznik rządu wskazał jednocześnie, że na inflację największy wpływ ma Rada Polityki Pieniężnej, co sugerować może wywieranie presji na dalsze podnoszenie stóp procentowych.

– Jeżeli chodzi o samą inflację największy wpływ na to Rada Polityki Pieniężnej. My jako rząd mamy w rękach instrumenty, które mogą łagodzić skutki inflacji dla osób, które są nią najbardziej dotknięte. I faktycznie w tej chwili w rządzie pracujemy nad tarczą antyinflacyjną, czyli rozwiązaniami, które by wspomogły te grupy, które najbardziej odczują skutki inflacji – stwierdził Piotr Muller.

Komentarze są wyłączone.